W niedzielę 15 września we Wrocławiu odbył się XXXI Wrocław Maraton, w którym wystartował nasz brat dk. Jacek Bielecki. Jego trasę (42km 195m) pokonał w 3 godziny 9 minut i 45 sekund, ustanawiając swój nowy rekord życiowy, lepszy od poprzedniego o ponad 4 minuty, zajmując tym samym 158. miejsce na 3501 uczestników, którzy ukończyli bieg.Był to już dziesiąty start zakonnika w maratonie, a trzeci we Wrocławiu, który miał miejsce w dość trudnych warunkach atmosferycznych, przy padającym deszczu i chłodzie.
Tegoroczny Wrocław Maraton wygrał Kenijczyk Phalex Kalembu z czasem 2 godz. 18 min. 53 sek., a wśród kobiet zwyciężczynią została Vita Poteriuk z Ukrainy z czasem 2 godz. 44 min. 43 sek.
We wrocławskim maratonie na wózkach wystartowali także zawodnicy niepełnosprawni. W tej klasyfikacji wygrał mistrz olimpijski z Londynu – Rafał Wilk, ustanawiając czasem 1 godz. 4 min. 29 sek., nowy rekord Polski w klasyfikacji zawodników niepełnosprawnych.
Mimo niesprzyjającej pogody wielu wrocławian kibicowało maratończykom podczas całego biegu, aż do mety na Stadionie Olimpijskim. Ponadto na trasie biegu było rozstawionych ponad 20 zespołów muzycznych, które zagrzewały zawodników do walki z czasem i własnymi słabościami.
Biegi długodystansowe i maratońskie z każdym rokiem stają się coraz bardziej popularne. Wydaje się, że obecnie można już śmiało mówić o pewnej modzie na bieganie zarówno wśród mężczyzn i kobiet w różnym wieku. Niejednokrotnie bieganie pomaga w poprawianiu swojej sprawności fizycznej, walce z nadwagą, ale też przełamywaniu swoich lęków i podniesieniu swojej samooceny. Jest również okazją do poznawania ciekawych ludzi i miejsc.
Obecnie wśród osób duchownych jest coraz więcej takich, które podejmują się trudu przygotowań do maratonu, chociażby w myśl zasady: „w zdrowym ciele zdrowy duch”. Ponadto dla księży i zakonników bieganie maratonów pośród kilku tysięcy osób jest też okazją do ewangelizacji i dawania świadectwa swojej wiary. Aby móc powiedzieć za św. Pawłem: „W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem.
”